piątek, 30 sierpnia 2013

Witam!

Ja.tylko.tak.informacyjnie.Chwilowy.zastój.Jak.można.zauważyć,nie.działa.mi.spacja.Kiedy.ją.naprawię(a.będzie.to.w.najbliższym.czasie,ponieważ.już.za.chwilę.rozpoczęcie.roku)to.powrócę.Ufam,że.wybaczycie.:).Pozdrawiam!

niedziela, 18 sierpnia 2013

Książki, przy których płakałam

Dziś o książkach. Wyjątkowych dla mnie. Tych,które wzruszyły mnie do głębi.

1)Samotność w sieci - Janusz Leon Wiśniewski
Głębia tej książki, a właściwie głębia portretów psychologicznych w tej książce, doprowadziła u mnie do stanu nadzwyczaj rzadkiego- utożsamiłam się z bohaterami. Z każdym z osobna. Czytając, z reguły jestem niemym obserwatorem,przyglądającym się historii z mojego, bezpiecznego punktu widzenia. Czytając "Samotność w sieci" stałam się na kilka dni  bohaterem. On kocha Ją. A Ona kocha Jego. Oboje uparcie nie chcą się do tego przed sobą przyznać,bo życie dało im  w kość tak bardzo, że boją się kolejnych ran. On zdesperowany i wykończony, można powiedzieć-wypalony. Ona z resztkami nadziei, gotowa stracić ją w każdej chwili, gotowa  do umartwienia. Ich pozornie ułożone życie, okazuje się być najbardziej zaplątaną historią, jaką można sobie wyobrazić. Surowość obrazu,który przedstawia Wiśniewski sprawia, że zakochujemy się w książce z każdym słowem. Kto obejrzał film i ocenił, że "gówno", polecam zajrzeć do książki. Bo opinię o filmie poprę i ja. Polacy z największego arcydzieła potrafią zrobić dno.

"Płakać trzeba w spokoju. Tylko wtedy ma się z tego radość."

"Podarowałeś mi coś, co nawet trudno nazwać. Poruszyłeś we mnie coś, o istnieniu czego nawet nie wiedziałam. Jesteś i zawsze będziesz częścią mojego życia. Zawsze."

"Wszystkie genialne pomysły biorą się z najprostszych podstawowych potrzeb."

"Ze wszystkich rzeczy wiecznych, miłość trwa najkrócej."


2)Pomaluj to na czarno-Janet Fitch
Jak poradzić sobie gdy odchodzi ktoś kogo kochamy najbardziej na świecie? Ktoś,kto jest obok nas każdego dnia i nawet nie snujemy przypuszczeń , że w głowie ukochanej osoby może kryć się coś bardzo mrocznego i zniewalającego umysł? Gdy nie przypuszczamy, że ktoś przy kim zasypiamy i budzimy się każdego dnia, podejmuje właśnie najważniejszą decyzję: "czy chcę żyć"? Josie musi zmierzyć się z tą stratą. Odkryć mroczne tajemnice swojego ukochanego i zmierzyć się z kobietą, z którą nie chciała mieć nic wspólnego-z niedoszłą teściową. Cierpi,bo jej świat rozpadł się po jednym telefonie,a świat przecież wciąż gna naprzód..."Pomaluj to na czarno" to historia , która boli, ale warto przebrnąć przez to cierpienie. Wspaniała. Wyjątkowa. Banalnie-niebanalna.

"Doskonałość nie jest żadną ochroną. Katastrofa spada na człowieka wtedy, kiedy najmniej się jej spodziewa."

"Ludzie nie lubią zakochanych, bo miłość to prywatna impreza, na którą nikt poza głównymi bohaterami nie dostaje zaproszenia."

"Może każdy człowiek zrywa kolejne warstwy, jedną za drugą, ale nigdy nie odsłania prawdziwej twarzy, która staje się coraz mniejsza i mniejsza, aż w końcu w ogóle znika."

"Miłość to ucieczka do kraju, w którym jest tylko dwoje obywateli. Z zewnątrz wygląda to jak śmierć. Ludzie mogą do woli walić pięściami w ściany, ale nie mają szans, by znaleźć drzwi. Nikt nie jest w stanie odgadnąć, jak wygląda ukryty za wysokimi murami ogród."



3)Weronika postanawia umrzeć-Paulo Coelho
Wielu (a może każdy?) postanowił kiedyś umrzeć. Dziś.Teraz.Natychmiast. Tak samo postanowiła Weronika. Bo jakoś życie...zbyt mocno zawiodło. Procent samobójstw ciągle wzrasta. Choć to przykre, w tym momencie zapewne kilka tysięcy osób próbuje odebrać sobie życie. Jednym się udaje. Innym nie. Wszyscy bez wyjątku myślą, że są teraz sami. Tak jak bohaterka książki Coelho. Tylko, że jej się nie udało. A czym to dla niej skutkowało? Masą problemów z ludźmi,którzy tak bardzo ją irytowali. Którzy poniekąd wpłynęli na jej śmierć. Teraz musi się z nimi zmierzyć. A przede wszystkim  zmierzyć ze sobą. I świadomością,że śmierć, której tak bardzo pragnęła, teraz stała się dla niej przeszkodą. Co zrobić z życiem, gdy wiadomo, że czasu zostało tak niewiele?

"Bo jak – w świecie, gdzie wszyscy starają się przeżyć za wszelką cenę – osądzać, tych, którzy decydują się na śmierć?"

"– Co to jest prawdziwe Ja?
– To kim jesteś, a nie to co z ciebie zrobiono."

"Młodość już taka jest, sama ustala granice wytrzymałości, nie pytając, czy ciało to zniesie. A ciało zawsze znosi."

"Szaleństwo to niemożność przekazania swych myśli. Trochę tak, jakbyś znalazła się w obcym kraju – widzisz wszystko, pojmujesz, co się wokół ciebie dzieje, ale nie potrafisz się porozumieć i uzyskać znikąd pomocy, bo nie mówisz językiem tubylców.
– Każdy z nas czuł to kiedyś.
– Bo wszyscy, wszyscy taki czy inny sposób, jesteśmy szaleni."


Cały dzień towarzyszy mi dziś piękna piosenka:


niedziela, 11 sierpnia 2013

Wyjątkowe i klimatyczne Pęksowe Brzyzko

W tym roku miałam ogromną przyjemność, po prawie trzyletniej przerwie, wybrać się do mojego ukochanego miasta, Zakopanego. Lubię to miasteczko, jego gwar, pełnię barw i szczególny urok, jaki roztacza wokół siebie. Towarzyszyła mi w tej podróży przyjaciółka i rodzice,ale to głównie z tą pierwszą poznawałam tajemnice gór i muzeów. Dla mnie była to siódma wizyta w pięknych,polskich Tatrach, dla towarzyszki-pierwsza. Dzień pierwszy spędziłyśmy na zwiedzaniu, by dopiero później wybrać się w wysokie góry. Dotarłyśmy na słynny, zabytkowy cmentarz na Pęksowym Brzyzku, który znajduje się obok maleńkiego kościółka pw. Matki Boskiej Częstochowskiej i z miejsca nieprzyjemnie zaskoczyła nas uśmiechnięta pani, która sprzedawała...bilety wstępu. Na cmentarz?! Opłata co prawda wg. gustu własnego , jednakże mimo wszystko niesmak pozostaje, jeśli trzeba płacić za wejście na cmentarz. (Na Powązki wchodziłam za darmo, tak na marginesie... )
A gdy już przeszłam przez bramę, ściskając kawałek papieru , zaświadczający o tym, że za wstęp zapłaciłam, moim oczom ukazał się znajomy, lubiany widok. Choć może brzmieć to co najmniej dziwnie, to jest to mój ulubiony cmentarz. Groby nie kojarzą się z reguły zbyt pozytywnie,ale ja naprawdę lubię cmentarze, a ten napawa mnie szczególnym spokojem.  To najstarszy cmentarz w Zakopanym, a powstał on w roku 1848 , dzięki księdzu Józefowi Stolarczykowi, który był pierwszym proboszczem parafii, a którego mogiła także znajduje się na Pęksowym Brzyzku. Jednakże ziemia, na której leży cmentarz, należała wówczas do Jana Pęksy-skąd nazwa miejsca.
Parafia została utworzona rok wcześniej, dzięki państwu Homolacz, którzy podczas kupna ziem w Zakopanym, otrzymali warunek, wybudowania na nich kościoła i sprowadzenia,oraz utrzymania w nim proboszcza. Z początku świątynia była pw. św. Klemensa, patrona fundatorki kościoła, ale ostatecznie patronką została Matka Boska Częstochowska. Podobiznę św. Klemensa można ujrzeć w okienku kapliczki, znajdującej się między cmentarzem a parafią.
Dlaczego jednak tak bardzo wyjątkowy jest cmentarz? Bo kryje wyjątkowo piękne groby, wyjątkowych postaci. Szczególną uwagę zwiedzających zwraca zazwyczaj grób ulubieńca wszystkich dzieci, autora Przygód Koziołka Matołka i niezliczonej ilości książek młodzieżowych-Kornela Makuszyńskiego.
O sympatii dzieci do jego osoby, świadczą kolorowe plakietki, kwiaty i szkolne tarcze, przypięte nad tabliczką z imieniem słynnego pisarza. Na cmentarzu znajduje się także mogiła jednego z moich ulubionych poetów: Kazimierza Przerwy-Tetmajera-potężna i kamienna, pozbawiona niestety góralskiego rysu.
Tuż obok Tetmajera spoczywa człowiek szczególnie ważny dla Zakopanego- Tytus Chałubiński. Lekarz ten, spopularyzował Zakopane, jako miejscowość wypoczynkową , zachęcając górali do wynajmowania swoich domów, jako kwater wakacyjnych, badając Tatry , czyniąc z Zakopanego kurort leczniczy.
Przyjaźnił się z Sabałą, góralem-gawędziarzem , słynnym przewodnikiem tatrzańskim. Sabała także ma swą mogiłę na Pęksowym Brzyzku.
Tym, którzy choć trochę interesują się sportem a szczególnie jego historią, powinno powiedzieć coś nazwisko Marusarz. Na cmentarzu w Zakopanym znajdują się groby Stanisława i Heleny Marusarz, słynnych polskich sportowców-narciarzy. Oboje zostali odznaczeni orderami Virtuti Militari , Krzyżem Walecznych a Stanisław Marusarz także Krzyżem Orderu Odrodzenia Polski(kilkakrotnie).
Reszta grobów to głównie słynni taternicy oraz artyści szczególnie zasłużeni dla Zakopanego. Na cmentarzu znajduje się także grób matki Witkacego i symboliczna mogiła samego Witkiewicza. Cały cmentarz obfituje w wybitne dzieła polskich kamieniarzy i rzeźbiarzy, którzy wykonali sporą część pięknych nagrobków i krzyży. Warto zobaczyć to piękne i wcale nie smutne miejsce- doprawdy jest co podziwiać!


Wszystkie zdjęcia mojego autorstwa :)