środa, 18 czerwca 2014

Życiorys a twórczość

Zastanawialiście się kiedyś jak bardzo życiorys autora może mieć wpływ na jego twórczość? Według mnie to nierozerwalne prawo rządzące każdym pisarzem/reżyserem/poetą/muzykiem. Po prostu sztuka powinna powstawać w wyniku przeżywania i odkrywania czegoś głębokiego. Nawet najbardziej fantastyczne książki z wątkami szeroko wykraczającymi po za ramy realizmu, są według mnie oparte na jakichś doświadczeniach życiowych. A mówię to z premedytacją i pełną świadomością, jako osoba sama zajmująca się pisaniem. Trudno wszakże pisać o pewnych uczuciach czy wydarzeniach, bez przeżycia ich ,choć w pewnej mierze.
Postaci kreowane przez pisarzy często mają rys osób im bliskich, ewentualnie ukazują obraz ludzi takich, jakimi chce widzieć społeczeństwo i jego poszczególnych przedstawicieli,  twórca. W swoich dziełach starają się oni przekazać wyznawane idee, własne koncepcje i odrębne, subiektywne  spojrzenie na świat. Robiąc to, w pewien sposób „sięgają” do swojego życiorysu jednakże nie zawsze w sposób logiczny i bezpośredni, często uciekając się do skomplikowanych historii , symboli i metafor. Niejednokrotnie potrzeba umiejętności czytania „między słowami”, by odkryć te  nawiązania. Elementy biografii to inspiracja, często wywołana silną potrzebą swoistej spowiedzi z życia. Nadaje to twórczości emocjonalności i wiarygodności, co wpływa na odbiór dzieł.

Jednym z autorów, dla którego życiorys był tematem literackim, jest Paulo Coelho- pisarz powszechnie znany na świecie, napisał takie utwory prozatorskie, jak "Alchemik", "Jedenaście minut" czy "Weronika postanawia umrzeć". Jest tym, wyjątkowym typem  literata, który nie ukrywa, że inspiracją, dla niektórych z jego dzieł, było życie prywatne i trudna przeszłość. Jednakże nie trudno się tego domyślić, bo motywy w powieściach są jednoznaczne i po przeczytaniu życiorysu szybko można odkryć między nimi wiele związków. Szczególnie czytelne są one w książce "Walkirie". Opowiada ona o mężczyźnie, który wraz z żoną wyrusza na czterdzieści dni na pustynię by odkryć swoją drogę duchową i spotkać anioła. Bohater jest imiennikiem autora a we wstępie Coelho pisze, „W Walkiriach opisałem swoje doświadczenia na  pustyni i wydarzenia, które  rozegrały się między 5 września a 17 października 1988 roku.” Niemniej autor przeplata w książce pewną fikcję literacką  z prawdą, dla lepszego uchwycenia tego co dla niego ważne w przekazie. Nawiązuje on do swojej okultystycznej przeszłości a także do poznania żony i rozpoczęcia pracy w wytwórni płytowej. Porusza także, pokrótce temat podróży po świecie i spotkania z tajemniczym mężczyzną w dawnym    obozie koncentracyjnym w Dachau. Wszystko to, kreuje obraz jego i żony dość zgodny z rzeczywistym stanem. O swoich życiowych doświadczeniach pisze też, w "Weronika postanawia umrzeć", choć nie w tak bezpośredni sposób jak w "Walkiriach". Opisuje tam historię Weroniki- kobiety, która ma dosyć swojego życia, więc podejmuje próbę samobójczą, która na jej początkowe  nieszczęście kończy się przeżyciem. Ostatecznie okazuje się,  że wychodzi jej na dobre pobyt w szpitalu psychiatrycznym , gdzie poznaje swoją miłość i odkrywa prawdę o samej sobie. Sam Coelho w młodości trzykrotnie przebywał w psychiatryku, na co skazali go jego rodzice. Był poddawany elektrowstrząsom, spędził tam jedne z najgorszych lat życia. W "Weronice..." opisuje  specyfikę działania tych szpitali, swoje własne przeżycia i zabarwia je odrobiną optymizmu dając tym samym czytelnikowi nadzieję na możliwość uwolnienia się od rutyny codziennego życia i narzucanych odgórnie nakazów. Zwraca też uwagę na to, czego wielu ludzi nie docenia i nie zauważa w monotonii bytu, a co zmienia diametralnie postrzeganie świata. Przekazuje w ten sposób  swoje spojrzenie na życie , które ukształtowały jego dawne, silne przeżycia. Weronikę do szpitala zawożą rodzice tak jak Paula Coelho- być może to oczywiste nawiązanie ma być pewnym rozliczeniem autora z przeszłością.

Lucy Maud Montgomery urodziła się na Wyspie Księcia Edwarda, jej matka zmarła gdy była niemowlęciem a ojciec porzucił ją , oddając na wychowanie do dziadka i babci od strony matki. Skończyła szkołę ze świetnym wynikiem, następnie została nauczycielką. Kochała kwiaty, pisanie i była bardzo wrażliwą kobietą a wizerunek podobnej, młodej damy umieściła w serii książek o rudowłosej Ani z Zielonego Wzgórza oraz trylogii o uczuciowej Emilce ze Srebrnego Nowiu. Obie serie są bardzo do siebie podobne,choć Emilka ma nieco więcej osobistych akcentów względem Montgomery. Oba cykle powieściowe opowiadają o wrażliwych dziewczynkach wychowanych przez surowych, konserwatywnych opiekunów (choć można by polemizować z wizerunkiem Mateusza,który jest wyjątkiem od reguły) , które realizują się w swoich pasjach i kochają życie. To wierny obraz dzieciństwa i młodości samej autorki, która tak jak Paulo Coelho posłużyła się przy szukaniu inspiracji swoją trudną przeszłością. To typowo kobiece spojrzenie na sprawy życia i codzienności. Pisała pamiętniki , tak jak bohaterki jej powieści, chętnie zajmowała się sprawami kościoła i szkółki niedzielnej , co jest zaakcentowane m.in. w Ani z Zielonego Wzgórza . Montgomery,  po śmierci dziadka powróciła do domu dzieciństwa, by zaopiekować się babcią. Podobną  decyzję podjęła względem Maryli, Anna Shirley w powieści "Ania z Avolnea". Autorka kochała Wyspę Księcia Edwarda, uważając ją za najpiękniejsze miejsce na ziemi. To samo uczucie żywiła do rodzinnego regionu główna postać z serii o Zielonym Wzgórzu.


Jednym z głównych bohaterów powieści grozy "Lśnienie" jest Jack Torrance, ojciec-alkoholik  i pisarz. Brzmi to bardzo znajomo dla autora tejże książki- Stephena Kinga. Ten wybitny mistrz horroru przez kilka lat zmagał się z uzależnieniem od alkoholu i narkotyków.  Ponadto , tak jak Jack Torrance miał problemy ze znalezieniem pracy w zawodzie nauczyciela. W swoich dziełach przeplata on motywy charakterystyczne dla dreszczowców (przede wszystkim fantastyczne) z pewnymi elementami zaczerpniętymi z własnego życia. Nie łatwo odkryć te nawiązania pośród nierealnych motywów i postaci, ale jest to możliwe. Tym co bardzo rzuca się w oczy, jest szczególnie częste umiejscawianie akcji swoich powieści w stanie Maine, który jest miejscem urodzenia Kinga. Być może jest to dla niego po prostu wygodne, bo trudno pisać o miejscu , w którym się nigdy nie było. W mini-powieści "Ciało" opisana jest historia chłopców, którzy wyruszają,by odnaleźć zwłoki ich rówieśnika, który zginął na torach. Można doszukać się tu, odniesienia do pewnego incydentu z życia autora. Stephen King jako młody chłopiec był świadkiem śmierci swojego przyjaciela, który został potrącony przez pociąg i zmarł. W ten sam sposób zginął Ray Brower – bohater "Ciała". Ponadto narrator,  który idzie odnaleźć zwłoki wraz z kolegami, para się pisarstwem. Stephen King zajął się tworzeniem już jako młody człowiek. Być może opowiadanie,to dla autora swoisty powrót do dzieciństwa, pewny zwrot życia dla kolegi, którego pożegnał w dzieciństwie.

To był bardzo subiektywny wybór autorów. Paulo Coelho- bliski mojemu sercu od czasów gimnazjum, Annę Shirley kocham od lat, a inne powieści Montgomery równie mocno, Stephen King to po prostu mistrz grozy. Skupiłam się na tych książkach, które czytałam, choć niewątpliwie w wielu pozostałych można znaleźć kolejne porównania. Aby je sobie przybliżyć, warto zerknąć do biografii ww. pisarzy :) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz