sobota, 13 lipca 2013

Mitologicznie...

Miało być dzisiaj o mitologii. I będzie. Ale to za momencik, bo najpierw chcę się pochwalić moimi dzisiejszymi książkowymi zakupami :) Tata musiał mocno trzymać mnie za rękę, bym nie wydała wszystkich moich oszczędności wakacyjnych. Ostatecznie kupiłam cztery książki w powalającej, łącznej kwocie 37,50 :) A są to:
Przeurocza seria dla dzieci, którą uwielbiam. Mam problemy żeby ją odnaleźć, ale gdy tylko  mam możliwość to decyduję się na zakup. Świetna sprawa dla dzieciaków i takich pokręconych ludzi jak ja. Niemal oszalałam ze szczęścia jak ją dostałam w swoje ręce :) Ale to nic przy paru innych zakupach.








Jako maturzystka poczułam się w obowiązku to cacko mieć. Oczywiście tylko wtedy, gdy kosztuje 3.99 :) Nie miałam okazji dokładniej się przyjrzeć, ale to fajna pozycja.









Chciałam kupić tę książkę już dawno, ale nie sądziłam , że uda mi się to za 9,99. Maria Antonina to postać, która zaintrygowała mnie po obejrzeniu filmu z Kirsten Dunst. Przeczytam-zrecenzuję. Na razie stawiam na półce, bo teraz czytam "Białą królową", autorstwa Philippy Gregory.








I ostatnia: książka "legenda" wśród osób czytających fantasy. A ja czytam i to dość często. Pomyślałam, że warto sprawdzić o co tyle hałasu i kupiłam tom pierwszy. Miejmy nadzieję, że się nie zawiodę, choć od jednej, zaufanej osoby usłyszałam, że "nie znosi tej autorki i jej książek".







A teraz właściwa część mojego wpisu. Dziś o mitologii greckiej. Mitologii w trzech odsłonach. Zacznę może od tego, że mitologia jest mi bliska, od kiedy poznałam ją w szkole podstawowej. Pokochałam ją na maksa i kocham do teraz, wplatając jej elementy do mojej wszelakiej twórczości, w sporych ilościach. Dziś postanowiłam zestawić trzy książki traktujące o mitologii greckiej. Książki bądź co bądź popularne, bo dostępne niemal w każdej bibliotece/księgarni. Zacznę od mojej ulubionej, czyli "Mitologii Greków i Rzymian" autorstwa Zygmunta Kubiaka. Ani autora, ani pozycji nie trzeba raczej przedstawiać. Dlaczego ulubiona? Ano, jakoś tak na stałe zagościła w moim sercu, dzięki swej fachowości, licznym odwołaniom do literatury antycznej i języka greckiego, dzięki świetnie sporządzonemu spisowi treści (choć może  brzmieć to zabawnie). Lubię bardzo język Kubiaka i to, że rozumiem to, co czytam, a ponadto interesuje mnie to! No i skądinąd Kubiaka mam w domu a takiego Parandowskiego np. - nie.
Ale skoro już jesteśmy przy Parandowskim, to zostańmy tutaj :) Co więc sądzę o "Mitologii" ? To bardzo wdzięczna książka, po którą sięgam od czasu do czasu, jednak nie wydaje mi się tak wnikliwa, jak dzieło Kubiaka. Zdecydowanie bardziej przystępna dla przeciętnego ucznia i często wykorzystywana w szkołach. Niemniej-świetnie napisana i również ciekawa. Ja jednak zawsze będę się bardziej skłaniała ku "Mitologii Greków i Rzymian".  Co więc na koniec? Być może zaskoczenie, ale pozycja dla...dzieci ! A jest nią książka Grzegorza Kaspedke "Mity dla dzieci". Moje osobiste początki z mitologią grecką wiążą się właśnie z tą publikacją, którą dostałam od sprytnej cioci-nauczycielki :) Język książki oczywiście jest jak najbardziej dostosowany do gustu dziecięcego, historyjki są humorystyczne, a obrazki kolorowe :) W "Mitach dla dzieci" znajdziemy dziesięć historyjek: o stworzeniu świata, o Prometeuszu, Afrodycie,Hermesie,Demeter i Persefonie,Dedalu i Ikarze, Puszce Pandory, Europie, Tezeuszu i o królu Midasie. Ogólnie rzecz biorąc-nie mam zarzutów ! Świetna książeczka. Nie udało mi się odnaleźć w internecie takiej okładki, jaką ja mam, więc zamieszczam inną, z obrazkiem przedstawiającym Europę i Zeusa :) :
Podsumowując. Wszystkie trzy pozycje warte posiadania. Wszystkie warte przeczytania. W zależności od wieku można dopasować dla siebie odpowiednią. Z tego co pamiętam, to jest także pośród serii "Strrraszna historia" książeczka o mitologii. Bardzo chciałabym ją mieć :) Niestety znaleźć jej nie sposób :(

Na koniec przyznam się szczerze, że sama nie wiem o czym pisać na tym blogu, ponieważ...mam zbyt wiele pomysłów i nie mogę się zdecydować! Konsultuje wszystkie z mamą i jakoś tak leci dalej. A teraz zmykam, by zabrać się za drugi sezon "Rodziny Borgiów". Do zobaczenia (a może do przeczytania? lub napisania?) jutro !

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz